06 kwietnia 2013

Juliette Binoche - "malarstwo jest samotne"

- "A Pani malarstwo, skąd ono pochodzi?"
fot. Jean-Baptiste Mondino

- "Z ruchu i z ciszy. To nie jest coś, co jest poza moim życiem. Jest ono równie głęboko częścią mojego życia jak aktorstwo, jest autentycznym pragnieniem ruchu. Jedyna różnica to to, że malarstwo jest samotne; być aktorką oznacza być współtwórcą. Nawet jeśli posiadanie kogoś obok jest bardzo silne, malarstwo jest dla mnie ucieczką w samotność, jest mi ono coraz bardziej niezbędne. Jest schronieniem i zaworem bezpieczeństwa. Kiedy zaczynałam w kinie 20 lat temu, moje pragnienie bycia wśród ludzi było silniejsze; dziś to fakt samotności umacnia mnie. Film jest wspólną dumą, związek z malarstwem  jest bardzo intymny".


Fragment rozmowy z "Libération", 5 października 2005 r.

Julia Helena Młynarczyk w sztuce "Chata za wsią" w częstochowskim teatrze
Juliette Binoche, aktorka wielkiego formatu, zdobywczyni Oskara za rolę w "Angielskim Pacjencie" w 1996 roku i za tę samą rolę BAFTA w roku następnym, zdobywczyni Cezara dla najlepszej aktorki w "Trzy kolory. Niebieski" w 1994 roku jest wnuczką aktorki częstochowskiego teatru, Julii Heleny Młynarczyk. Debiutowała w 1984 roku w produkcji "Las Nanas" u Jean'a Luca Godarda. Zagrała w ponad pięćdziesięciu filmach i jest jedną z nielicznych aktorek, która ma możliwość przebierania w proponowanych jej rolach.


Jej drugą życiową pasją jest malarstwo, które ja osobiście bardzo podziwiam, a które odkryłam w 2006 roku. Wystawa miejąca miejsce w Muzeum częstochowskim, towarzyszyła warsztatom, które prowadziła matka Juliette, francuska reżyserka, Monika Stalens w jednym z częstochowskich liceów.